Służył u boku Jana Pawła II przez cały pontyfikat. Był jego osobistym sekretarzem. Prawą ręką, doradcą i powiernikiem. Wspierał Ojca Świętego w życiu codziennym – również w tych najbardziej dramatycznych chwilach. Tak też było 13 maja 1981 roku, gdy podtrzymywał w ramionach Jana Pawła II, postrzelonego przez zamachowca Alego Ağcę.